Skip to content Skip to footer

Aplikacje sportowe i bezpieczeństwo lokalizacji. Jak nie przegrać wyścigu z technologią?

Aplikacje sportowe i bezpieczeństwo lokalizacji. Jak nie przegrać wyścigu z technologią? HRejterzy na poważnie

Sport i technologia to w dzisiejszym świecie bardzo dobrana para. Mnożące się aplikacje sportowe ułatwiają sportowcom i amatorom mierzenie, analizowanie i rejestrowanie swojego wysiłku, a elementy grywalizacji dodatkowo motywują do ruszenia zza biurka. Tak jak ze wszystkim, technologia w nadmiarze i używana lekkomyślnie, może jednak szkodzić. Bo za każdą aplikacją rejestrującą trasę i lokalizację naszego treningu stoi ryzyko udostępnienia jej osobom, których nie chcielibyśmy spotkać na wieczornym joggingu w parku.

Aplikacja, lokalizacja, taka sytuacja

Możliwość odnalezienia i zarejestrowania swojej lokalizacji to łaska i przekleństwo dzisiejszej technologii. Dzięki wyposażeniu naszych urządzeń mobilnych w odbiorniki GPS, możemy z łatwością zobaczyć, gdzie aktualnie znajdujemy się na mapie, którędy prowadzi nasza trasa i jak daleko jesteśmy od najbliższego czeskiego schroniska z zimnymą piwem Kofolą. Bez tego zostałaby nam papierowa mapa z podziałką, kompas, sekstans, gwiazda polarna i mech na drzewach.

Ale GPS to nie tylko bieżąca nawigacja. Aplikacje sportowe mogą rejestrować szczegółowy zapis naszej lokalizacji podczas treningu. Ile takich informacji jest gromadzonych? Dla przykładu, największe triumfy święci ostatnio aplikacja Strava, w której w 2023 roku zarejestrowało swoje treningi ponad 120 mln użytkowników. Taka skala może przerażać. A Strava to tylko jedna z wielu aplikacji, których bezpieczeństwo omówimy w tym artykule.

Strava Garmin Adidas Running i inne aplikacje sportowe rejestrujące lokalizację

Zapisywanie treningów i ich analiza, czy też motywowanie się poprzez wyzwania, to tylko część z pakietu funkcji aplikacji sportowych. Do tego dochodzi czysta rywalizacja pomiędzy liderami segmentów, którzy regularnie kradną sobie nawzajem korony i rekordy. Ale żeby pozostawić swój ślad na wybranej trasie, trzeba go zarejestrować i często udostępnić publicznie, bo to jedyny dowód na to, że trening został odbyty i ta korona oraz mnogość kudosów od znajomych po prostu się za niego należy.

Aplikacje rejestrujące lokalizację mogą być kopalnią złota dla stalkerów, złodziei i wszelkiej maści złoczyńców, którzy nie mają nic lepszego w życiu do roboty. Zwłaszcza, gdy plan treningowy zakłada regularną aktywność, a do tego repertuar lokalizacji jest ograniczony. Co może pójść nie tak? Rozpatrzmy kilka możliwych scenariuszy.

Niechciany obserwator

Jeśli uprawiasz regularne treningi w tej samej lokalizacji (np. poranne pętle w ulubionym parku dwa razy w tygodniu), to Twoje zachowanie jest powtarzalne i łatwo je przewidzieć. Jeśli lokalizacja aktywności wgranej do Twojej aplikacji jest widoczna dla wszystkich, a Twój profil może zobaczyć każdy użytkownik, to istnieje ryzyko, że pośród nowych obserwatorów pojawi się też stalker. Ktoś, kto może Cię śledzić i osaczać w różny sposób, zarówno w realu, jak i w sportowej aplikacji, lajkując Twoje aktywności oraz komentując treningi i pisząc wiadomości prywatne. Może też odnaleźć inne Twoje profile, nagabywać Cię wirtualnie oraz w domu, w drodze do pracy czy podczas aktywności. Działania stalkera mogą skutecznie uprzykrzyć życie, a z czasem niestety mogą również stanowić realne zagrożenie dla ofiary (bez względu na płeć).

Niezapowiedziane odwiedziny

Gdy masz w zwyczaju co weekend odbywać długie treningi, które rozpoczynają się i kończą pod Twoim domem, to udostępnianie swojej lokalizacji może stać się zaproszeniem do niechcianych odwiedzin. Bez względu na to, czy są to długie piesze wycieczki czy rowerowe Gran Fondo z kolegami powtarzane każdej soboty, mapa w aplikacji sportowej może wskazać Twoje miejsce zamieszkania. A nawet krótka analiza Twojego profilu pozwoli wyciągnąć wnioski, kiedy znów Cię nie będzie. W połączeniu z obserwacją na miejscu (kto by zwrócił uwagę na niewyróżniający się samochód parkujący kilka domów dalej?) oraz śledzeniem innych social mediów, włamywacze dostają komplet informacji pozwalający im zaplanować „wizytę” w trakcie Twojej kolejnej aktywności.

Nieodżałowana strata

Wielu użytkowników rejestruje aktywności będące zapisem trasy między domem a pracą lub szkołą. Aplikacje nawet do tego zachęcają, umożliwiając sprawdzenie, ile „zaoszczędziło” się CO2, wybierając rower zamiast samochodu i tworząc do tego motywacyjne wyzwania. Gdy dodatkowo treningi są uzupełnione o informacje o sprzęcie, jaki jest używany (np. model roweru), to komplet informacji trafia do potencjalnego złodzieja. Wie, kiedy i gdzie może znaleźć nas… lub tylko nasz rower, na który wydaliśmy 3 wypłaty. To tylko szereg zagrożeń, jakie niesie ze sobą lekkomyślne korzystanie z aplikacji rejestrujących naszą lokalizację i udostępniających ją publicznie. Ale praktycznie każde z tych narzędzi pozwala te zagrożenia zminimalizować. Jak? Poprzez wbudowane ustawienia prywatności.

Kontrola najwyższą formą zaufania

Rejestrując się w większości aplikacji sportowych, zazwyczaj domyślnie stajemy się widoczni dla wszystkich innych użytkowników, a czasami również dla osób spoza serwisu (np. gdy ktoś udostępni nasz trening w innym medium). Tak samo jest z naszymi aktywnościami i lokalizacją. Co więc warto zrobić, zanim wskoczy się w buty biegowe i odpali rejestrowanie? Polecamy udać się na przebieżkę… po ustawieniach prywatności. Dla przykładu wzięliśmy na tapet ustawienia w Stravie.

Ograniczenie widoczności

To pierwszy krok, nad którym warto się chwilę zastanowić. W praktycznie wszystkich sportowych aplikacjach można ograniczyć widoczność swojego profilu częściowo lub całkowicie. Strava pozwala ograniczyć widoczność do następujących danych:
Panel ustawień prywatności w aplikacji Strava
  • Profile Page (strona profilowa, na której wyświetlane są ogólne informacje o użytkowniku – nazwa, statystyki, zdjęcia, kluby, wyzwania itd.)
  • Activities (aktywności, czyli zarejestrowane treningi)
  • Group Activities (aktywności grupowe, czyli treningi wykonywane w zespole z innymi osobami)
  • Flybys („przeloty”, czyli podgląd ruchu aktywności użytkownika i innych, którzy zarejestrowali aktywność w tej samej lokalizacji)
  • Local Legends (Lokalna Legenda, czyli tytuł, który można uzyskać wykonując najwięcej zarejestrowanych treningów na jednym i tym samym segmencie)
  • Mentions (wspomnienie profilu przez innego użytkownika w jego aktywności, komentarzu lub poście)
Opcje te możemy ograniczać w dwóch lub trzech zakresach.
Ograniczenie widoczności aktywności w aplikacji Strava
Pierwszy poziom (Everyone – Wszyscy) to właściwie brak ograniczenia. Wybierając go, umożliwiamy podgląd naszego profilu, aktywności i odznaczeń wszystkim użytkownikom Stravy i spoza niej. Drugi poziom (Followers – Obserwujący) ogranicza widoczność tylko do obserwatorów. Po wybraniu tej opcji, szczegóły profilu i aktywności nie będą widoczne dla osób, które nas nie obserwują w aplikacji. Dodatkowo, jeśli ktoś nowy będzie chciał obserwować nasz profil, to musi poprosić nas o zgodę. Pozwoli to nam zweryfikować, czy dostęp do danych zyskuje ktoś znajomy czy też zupełnie obca osoba. Trzeci poziom ograniczenia widoczności (Only You – Tylko Ty), to właściwie ograniczenie zupełne, które sprawia, że aktywności są prywatne i nikt poza samym użytkownikiem nie ma do nich wglądu. Mogłoby się wydawać, że najlepszym rozwiązaniem w kontekście bezpieczeństwa jest ograniczyć zupełnie widoczność aktywności i profilu użytkownika. Ale Strava jasno informuje, że w przypadku oznaczenia aktywności jako private, nie będą się one wyświetlały na tablicy wyników żadnych segmentów, a także mogą nie być brane pod uwagę w niektórych wyzwaniach. Ogranicza to znacząco funkcje motywacyjne i rywalizacyjne aplikacji, które – nie bez przyczyny – są jedną z jej największych zalet. Dlatego właśnie warto ustawić poziom prywatności dla wszystkich wymienionych wyżej punktów osobno i np. ograniczyć widoczność profilu tylko do śledzących (i zachować opcję weryfikowania, kto może go obserwować), ale zachować podgląd naszych aktywności z ograniczeniem widoczności mapy.

Uwaga na przelatujących użytkowników!

Szczególną uwagę warto zwrócić na jedną z opcji w menu ustawień prywatności Stravy – mowa o Flybys. Aplikacja zaznacza, że tylko aktywności, które są oznaczone jako widoczne dla wszystkich użytkowników, biorą w niej udział. Czym zatem są Flybys?

To rodzaj analizy, która może być przydatna dla osób biorących udział w zawodach sportowych, ale już dla zwykłych śmiertelników truchtających po pracy do domu – niekoniecznie. Dzięki niej można zobaczyć minuta po minucie pozycję użytkownika na mapie aktywności w stosunku do innych osób, które również trenowały w danej okolicy. W praktyce oznacza to, że nieznane sobie osoby mogą zobaczyć siebie nawzajem w lokalizacji, przejść z tego miejsca do swoich profili i następnie konkretnych aktywności. W naszej opinii jedyna słuszna opcja ustawienia prywatności tej funkcji to No One i na szczęście jest to domyślne ustawienie.

Ustawienia prywatności w aplikacji Strava w funkcji Flyby

Ustawienia widoczności mapy

Naszym zdaniem to jedna z najważniejszych funkcji bezpieczeństwa, którą można skonfigurować w Stravie, ale też w Garmin Connect i innych aplikacjach sportowych. Umożliwia ona ograniczenie widoczności trasy aktywności zarejestrowanych w aplikacji. I w zależności od potrzeb, można ustawić to globalnie dla wszystkich treningów lub ręcznie tylko dla wybranych.
Ustawienia widoczności mapy w aplikacji Strava

Globalnie w panelu Map Visibility dostępne są trzy opcje:

  1. Utworzenia specjalnej strefy we wskazanej lokalizacji, co sprawi, że jeśli nasze aktywności będą zahaczały o tę strefę, to nasza lokalizacja (ślad GPS) wewnątrz tej strefy nie będzie pokazana. Całkowite parametry treningu, np. liczba km, pozostaną bez zmian. Dla przykładu, jeśli nasza trasa przebiega przez dom, możemy ukryć to miejsce i określony promień dookoła tego miejsca, uniemożliwiając dokładne zlokalizowanie go.
Tworzenie ukrytej strefy w konkretnej lokalizacji w aplikacji Strava
  1. Ustawienie domyślnej odległości od punktu startu i zakończenia aktywności, która zostanie ukryta na mapie dla wszystkich treningów. Od pierwszego ustawienia różni się tym, że ukrycie mapy jest niezależne od lokalizacji i będzie dotyczyć treningów w dowolnym miejscu na Ziemi. Przydatne, jeśli większość treningów kończymy i zaczynamy w domu.
Ukrywanie domyślnej odległości od początku i końca treningu w Strava
  1. Ukrycie wszystkich map aktywności przed innymi użytkownikami. W tej opcji same aktywności z ich czasem trwania, odległością i innymi parametrami są widoczne, ale ich przebieg i lokalizacje nie.
Ustawienie ukrycia wszystkich map w aplikacji Strava
Szkopuł ustawień ponownie tkwi w widoczności segmentów na ograniczonych odcinkach i jeśli użytkownikowi zależy na rywalizacji i pojawianiu się w zestawieniu liderów, to modyfikacje widoczności mapy mogą z tym interferować. Rozwiązaniem jest również ręczna modyfikacja widoczności dla wybranych aktywności, np. tylko tych, które odbywają się w niedalekiej okolicy miejsca zamieszkania lub mają miejsce startu i mety pod domem. Można wtedy ograniczyć zakres widoczności mapy, korzystając z ustawień dla danej aktywności.
Edycja widoczności mapy konkretnej aktywności w Strava

Pozostałe ustawienia

Oprócz podstawowych ograniczeń, w ustawieniach prywatności można również modyfikować widoczność i dostępność innych danych użytkownika, którym radzimy się przyjrzeć, zanim rozsmakujemy się w kudosach spływających od naszych znajomych (i nieznajomych).
  1. Ukrywanie szczegółów aktywności – podczas edycji aktywności (lub synchronizacji nowego treningu) w ustawieniach Hidden details można zadecydować, jakie dane treningowe będą widoczne dla innych. Do wyboru użytkownika są: tętno, tempo lub prędkość, moc, kalorie oraz czas rozpoczęcia aktywności. O ile pozostałe szczegóły są względne, o tyle pod kątem bezpieczeństwa istotny jest czas rozpoczęcia aktywności. W większości przypadków nie ma on znaczenia dla odbytego treningu, a jego ukrycie może wpłynąć to, że ktoś utraci dostęp do wiedzy, o której zwykle wychodzisz z domu.
Edycja widoczności szczegółow aktywności w aplikacji Strava
  1. Ustawienia widoczności obecności online użytkownika – ta funkcja dostępna jest w Stravie pod zakładką Messaging (do tego tylko dla użytkowników Androida) i domyślnie jest włączona. Czy jest ona konieczna w aplikacji sportowej? W naszej opinii powinna zostać wyłączona, zwłaszcza, gdy Twoja Strava nie jest substytutem umierającego Facebooka. 
  2. Ustawienia wiadomości prywatnych – pozwalają ograniczyć nadawców wiadomości do osób, które są obserwowane przez użytkownika, osób, które obserwuje użytkownik i one również go obserwują, a także do zupełnego ograniczenia otrzymywania wiadomości.
Edycja ustawień wiadomości prywatnych na Strava
  1. Wykorzystanie zagregowanych danych – Strava wykorzystuje statystyczne dane użytkowników do tworzenia takich funkcji, jak Global Heatmap czy Points of Interest i szeregu innych. Wyrażenie zgody oznacza, że dane lokalizacyjne z zarejestrowanych aktywności są zanonimizowane i przetwarzane w sposób zbiorowy, aby nanieść na mapę Stravy dodatkowe opcje. Kwestię wyrażenia zgody pozostawiamy otwartą – funkcje tworzone na podstawie tej analityki mogą być przydatne dla użytkowników i jeśli ktoś nie ma nic przeciwko, to może dorzucić swoją cegiełkę w postaci danych.
  2. Publiczne udostępnienie zdjęć i filmów – Strava może wykorzystać zdjęcia i filmy dodane do aktywności widocznych dla wszystkich użytkowników. Jak? Poprzez wykorzystanie ich np. w proponowanych trasach treningów i wycieczek. Można się z takiego udostępniania wypisać i radzimy to zrobić – zwłaszcza, jeśli lubimy dorzucać do każdej aktywności selfie z treningu (Strava pracuje nad zamazywaniem twarzy, ale wiemy, jak to bywa).
  3. Udostępnianie informacji użytkownika – Strava udostępnia dane użytkownika innym podmiotom, między innymi w celach reklamowych i można (a nawet należy) tę funkcję ograniczyć. Dlaczego? W myśl minimalizacji procesów, w które zaangażowane są nasze dane personalne.

Inne aplikacje

Nie samą Stravą człowiek żyje i warto też przyjrzeć się pozostałym aplikacjom, które mają wgląd w nasze treningi. Zegarek, pulsometr czy inne urządzenie rejestrujące ma zazwyczaj oprogramowanie, z którym się komunikuje bezpośrednio, a wykon widoczny na Stravie czy w Garminie, to tylko kwestia synchronizacji danych. Poniżej zgromadziliśmy dla Was zestaw linków do instrukcji, gdzie odnaleźć ustawienia prywatności w innych najpopularniejszych aplikacjach sportowych.

Garmin Connect

Każdy posiadacz zegarków i innych urządzeń sportowych spod loga Garmina wie, że bez tej aplikacji nie zobaczy swojego treningu w Internetach. Ale Garmin Connect to nie tylko narzędzie do synchronizowania danych, ale także apka społecznościowa. Właśnie dlatego warto przyjrzeć się jej dokładnie i udać na wycieczkę po ustawieniach ProfiluPrywatności. Pod tym linkiem znajdziecie każdą opcję omówioną krok po kroku. A także rzut okiem na instrukcję ustawiania Stref Prywatności (Privacy Zones) dla lokalizacji.

Adidas Running (Runtastic)

Aplikacja sportowa stworzona przez markę Adidas, która działa właściwie tak samo, jak każda inna. Różnica polega na tym, że za wylany pot, krew i łzy, użytkownik nagradzany jest punktami, które może później wydać na produkty marki. Sprytne i kuszące. Zanim jednak pobiegniemy wymieniać kilometry na zakupy, warto przyjrzeć się ustawieniom prywatności naszego konta.

Nike Run Club

Aplikacje od producentów odzieży sportowej to element przyciągania użytkowników do marki. Tak jak Adidas, Nike również stworzył swoją własną aplikację do monitorowania aktywności biegowych. I ona oczywiście także ma aspekt społecznościowy i pełne pole do popisu, jeśli chodzi o udostępnianie swoich danych. Warto rzucić okiem na ustawienia prywatności, chociaż sam producent nadmiernie się tutaj nie rozpisuje.

Map My Run

Apka okraszona logiem marki Under Armour również może posłużyć jako rejestrator naszych treningów oraz integracji ze sportową społecznością. Podobnie jak w pozostałych przypadkach, tu również zachęcamy, aby w ramach rozgrzewki przejść przez Ustawienia Prywatności, co dość dokładnie zostało opisane na stronie supportu aplikacji.

Runkeeper

Czy dziwi nas, że to kolejna aplikacja obrandowana przez sportową markę? Nie. Czy warto zaktualizować w niej domyślne ustawienia prywatności? Tak. A w jaki sposób, to już ładnie tłumaczą artykuły supportu aplikacji od marki Asics.

Apple Health

Kto codziennie jabłko zjada, ten lepiej niech zajrzy do ustawień prywatności! Aplikacja Health App na systemy iOS to nie tylko narzędzie do rejestrowania aktywności i treningów, ale także innych aspektów zdrowotnych, jak np. cykl menstruacyjny, ogólne samopoczucie, przyjmowane leki, odżywianie, sen itd. Krótko mówiąc, aplikacja może gromadzić ogromne ilości danych użytkowników, aby pomóc im w utrzymaniu zdrowego stylu życia oraz poinformować kogoś bliskiego o ewentualnych problemach zdrowotnych, wypadku itd. Dla jasności – nie tylko Apple może gromadzić te informacje, również wspomniany już wyżej Garmin Connect. Ustawienia prywatności aplikacji Apple Health można modyfikować z poziomu ustawień systemowych (ikonka koła zębatego) i zakładki Prywatność i bezpieczeństwo oraz zakładki dotyczącej bezpośrednio apki Zdrowie.

Google Fit

W podobny sposób funkcjonuje aplikacja zdrowotna od Google. Modyfikacja ustawień śledzenia aktywności, lokalizacji, dostępów i innych w przypadku Androida, jest krok po kroku opisana w artykule na stronie supportu.

Mieć ciastko i zjeść ciastko

Niestety, ale w większości aplikacji sportowych ograniczenia aktywności wynikające z bezpieczeństwa wpływają na funkcje, z których lubimy korzystać. Mowa tu o widoczności na tablicy liderów dla segmentów, zdobywania tytułów i odznaczeń, czy udział w wyzwaniach. Co zrobić, żeby jednocześnie móc korzystać z pełni funkcjonalności aplikacji, ale zachować zdroworozsądkowy poziom bezpieczeństwa? Wymaga to pewnej ekwilibrystyki, ale nie jest niemożliwe. Z naszego doświadczenia mamy kilka rekomendacji:
  1. Przede wszystkim warto ograniczyć widoczność swojego profilu. Nawet jeśli nie samych aktywności, to samego profilu, wraz ze zdjęciami, używanym sprzętem, miejscem zamieszkania itd. Najczęściej nie wpływa to na widoczność aktywności w wyzwaniach czy segmentach, więc nie interferuje z żadnymi statystykami i zestawieniami wyników.
  2. Warto włączyć weryfikację obserwujących. Czyli jeśli ktoś chce śledzić nasze sportowe wyczyny, to najpierw musi wysłać do nas prośbę o możliwość obserwacji. Ustawienie takie jest np. w aplikacji Strava i dzięki temu łatwiej zweryfikować, czy to na pewno nasz kumpel z ustawek rowerowych, czy ktoś zupełnie obcy.
Widoczność profilu i kto może nas obserwować na Stravie
  1. Jeśli zależy nam na tym, aby aktywności były widoczne, to warto zadać sobie pytanie, czy na pewno wszystkie? Być może nie ma sensu udostępniać wszystkim użytkownikom przebieżek wokół komina, które kończą się pod drzwiami domu, albo trasy między domem a pracą. Ograniczenie widoczności aktywności jedynie do obserwujących (lub zupełnie) nie powinno znacząco wpłynąć na widoczność osiągnięć sportowych z segmentów czy podjętych czelendżów. Dodatkowo jeśli chcemy, aby jakiś trening był widoczny wszędzie, to można ręcznie zmienić jego widoczność. Dobrym pomysłem jest domyślne ustawienie aktywności jako prywatnych, a potem ręczne udostępnianie ich. Mamy dzięki temu czas odpowiednio opisać aktywność i dorzucić fotki, zanim zobaczą ją nasi znajomi.
  2. Warto także domyślnie ograniczyć widoczność map swoich aktywności. Najrozsądniejszą wydaje się opcja z ustawieniem zakresu odległości od miejsca startu i mety. Dlaczego nie ustawienie „bezpiecznej strefy” dla wybranego adresu? Ponieważ wymaga wskazania konkretnej lokalizacji naszego miejsca zamieszkania aplikacji, która wciąż pozostaje podmiotem trzecim. Może przetwarzać te dane, przekazywać dalej poza naszą wiedzą, może również zostać zhakowana, jak Garmin w 2020 roku.
  3. Przed dodaniem zdjęć i filmów do aktywności warto zweryfikować, czy nie ma na nich czegoś, co nie jest warte upublicznienia. Zdjęcia wykonane w miejscu zamieszkania lub zawierające najbliższe osoby (np. dzieci) to raczej kiepski pomysł. Za to nic nie stoi na przeszkodzie, by dorzucić do treningu fotkę pięknego widoczku z wycieczki (niech zazdroszczą!) lub moment wbiegnięcia na metę zawodów.
  4. W temacie udostępniania danych użytkownika do przetwarzania statystycznego lub „third parties”, to bez względu na to, czy dane są zanonimizowane, czy nie, zazwyczaj mamy jedną odpowiedź – nie udostępniać. Osobiście ograniczyliśmy te funkcje w swoich profilach, ale pozostawiamy tę kwestię do indywidualnego rozpatrzenia.
  5. A co, jeśli do tej pory udostępniałeś swoją lokalizację bez ograniczeń? Jest szansa, że mleko się jeszcze nie rozlało, a do tego niektóre aplikacje umożliwiają edycję przeszłych aktywności. Dla przykładu, Strava pozwala na hurtową modyfikację ustawień prywatności dla już zsynchronizowanych treningów, co w przypadku ich dużej ilości skraca czas edycji.
Edycja przeszłych aktywności w ustawieniach prywatności Stravy
Edycja przeszłych aktywności w aplikacji Strava

Przed kolejną synchronizacją treningu warto wziąć pod lupę aplikację, której używamy i sprawdzić, czy przypadkiem nie wrzucamy do Internetu zbyt dużej ilości informacji o sobie. I nawet jeśli pod naszymi aktywnościami zawsze dostajemy kudosy od tej samej garści obserwatorów, to nigdy nie mamy pewności, czy przypadkiem nie śledzi nas ktoś jeszcze. W sieci, a z czasem może również poza nią.